Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeNie oczekujmy mądrości od marksistów...
OdpowiedzDokładnie :)
OdpowiedzW Polsce z kolei to "Jarosław" czy ojczulek Tadeusz też powinni przestać czerpać z Marksa czy nawet Keynesa, a więcej coś liznąć chociażby od Hayeka. ;-))) A tak na poważnie, to dziwi mnie trochę, że Holendrzy nie skorzystali z innego rodzimego przykładu - miasta Drachten, gdzie praktycznie zlikwidowano niemal wszelkie zasady ruchu drogowego. Jedyne, co obowiązuje, to zasada pierwszeństwa z prawej oraz ograniczenie prędkości według limitów obowiązującego prawa drogowego. Totalna dżungla mogłoby się niektórym wydawać - a się okazuje, że wszyscy przez to tak na siebie uważają, że liczba wypadków i ofiar śmiertelnych spadła w tym mieście. Może zatem zamiast zaczynania od limitu prędkości zastanowić się nad ograniczeniem regulacji.
Odpowiedz